Skóra wielkim mieście. Jak stres, smog i słońce wpływa na cerę?

Ludzie, którzy mieszkają w dużych miastach, są narażeni na działanie szkodliwych substancji, takich jak smog i promieniowanie słoneczne. W dodatku większości towarzyszy ciągły stres, który także pogarsza stan skóry. Jak stres, smog i słońce wpływa na cerę oraz jakie są na nie sposoby?

Jak stres wpływa na cerę?

W stresowych sytuacjach organizm człowieka wydziela kortyzol, który w dużych ilościach nie pozostaje obojętny dla skóry. Badania dowodzą, że utrzymujące się wysokie stężenie tego hormonu może skutkować zaognieniem łuszczycy lub egzemy. Ale na przyspieszone starzenie się skóry wpływa głównie stres oksydacyjny. Jego sprawcą są wolne rodniki, które powstają pod wpływem promieni UV, zanieczyszczonego powietrza, dymu tytoniowego i właśnie stresu wywołanego przez nerwowy tryb życia.

Wolne rodniki uszkadzają błony komórkowe, niszczą kolagen i elastynę oraz powodują zmarszczki. Ich szkodliwe działanie mogą zneutralizować kosmetyki z antyoksydantami. Najlepiej z wolnymi rodnikami rozprawia się witamina C, zwłaszcza z witaminą E, flawonoidami, koenzymem Q10 i beta-karotenem. Te cenne składniki występują w wielu kosmetykach przeznaczonych do oczyszczania skóry, a także w kremach i maseczkach.

Jak smog wpływa na cerę?

Smog to zagrożenie nie tylko dla płuc i serca, lecz także dla skóry. Z tego powodu naukowcy opracowują formuły kosmetyków, które minimalizują skutki życia w mieście. Kondycję skóry mieszkanek dużych miast pogarsza rosnące zanieczyszczenie środowiska pyłami przemysłowymi i spalinami, które generują wolne rodniki, uszkadzają naturalną barierę ochronną skóry, hamują dopływ tlenu, powodują wzrost pigmentacji oraz powstawanie przebarwień i zmarszczek, obniżają poziom witamin w skórze, a także nasilają kruchość naczyń krwionośnych.

Jak słońce wpływa na cerę?

W mieście słońce jest bardziej niebezpieczne niż na plaży – odbite od murów i szyb uderza ze zdwojoną siłą. W dodatku trudno się przed nim schować, bo promienie UVA, których nie zatrzymują chmury, okna ani ubrania, docierają do tkanki podskórnej, gdzie niszczą włókna kolagenu i elastyny. Z kolei promienie UVB operują w płytszych warstwach skóry i są winne poparzeniom.

Jedyną ochronę mogą zapewnić skórze kosmetyki z filtrami przeciwsłonecznymi. Bez obaw: nie musimy wybierać pomiędzy piękną opalenizną a własnym bezpieczeństwem. Istnieją przecież kremy koloryzujące, które zawierają filtry przeciwsłoneczne. Jaki filtr wybrać? Kiedy nie jesteśmy narażeni na stałe działanie promieni słonecznych, bo kursujemy między szkołą lub pracą a domem, średnia ochrona przeciwsłoneczna będzie wystarczająca. W dodatku niższe wartości SPF mają lżejszą konsystencję i właściwości pielęgnacyjne oraz nie powodują zbielenia skóry. Ponadto w mieście warto zwrócić uwagę na podkłady ochronne w kompakcie na bazie naturalnych filtrów mineralnych. Takie kosmetyki nie obciążają skóry, a także dobrze kryją i efektownie wykańczają makijaż. Z kolei jeżeli długo przebywamy w pełnym słońcu, niekoniecznie na plaży, filtry przeciwsłoneczne muszą być wyższe.

Sposoby na stres, smog i słońce

Węgiel aktywny na stres, smog i słońce

Aktywny węgiel działa jak gąbka: przyciąga dodatnio naładowane toksyny i łączy się z nimi, a tym samym ułatwia oczyszczanie skóry. Ponadto hamuje przyleganie do skóry cząsteczek zanieczyszczeń unoszących się w powietrzu, zwęża pory, stymuluje proces odnowy komórkowej oraz ma właściwości antybakteryjne, przeciwzapalne i rozjaśniające. W dodatku mogą go stosować alergicy, a powinny ‒ osoby o cerze trądzikowej lub tłustej.

Dzięki swoim właściwościom węgiel aktywny znalazł zastosowanie w żelach myjących, mydłach i peelingach, czyli w kosmetykach przeznaczonych do spłukiwania wodą, ponieważ pielęgnacja skóry narażonej na miejskie zanieczyszczenia opiera się na dogłębnym oczyszczaniu. Ale żeby skóra mogła w pełni wykorzystać wszystkie atuty węgla aktywnego, należy go na niej pozostawić na przynajmniej kilka minut. Ten warunek spełniają na przykład maseczki na jego bazie.

Antyutleniacze na stres, smog i słońce

Antyutleniacze to podstawowe składniki „miejskich” kosmetyków. Wśród nich znajdują się między innymi polifenole, flawonoidy, koenzym Q10, cynk i selen, a zwłaszcza witamina C i E.

Witamina C zyskała miano wymiatacza wolnych rodników. W swojej czystej postaci, czyli w formie kwasu askorbinowego, jest bardzo niestabilna oraz wrażliwa na światło i temperaturę, pod wpływem których utlenia się i traci swoje właściwości. Z tego powodu witaminę C często zastępują jej pochodne, głównie estry kwasu askorbinowego. Przed zakupem kosmetyku z witaminą C warto zwrócić uwagę, jaka jej postać w nim występuje.

Z kolei witamina E potrafi przerwać reakcję wolnorodnikową i zatrzymać proces destrukcji komórek pod warunkiem, że jej stężenie wynosi od 1,5 do 3% (witamina E w niższych stężeniach może pełnić jedynie funkcję ochronną w stosunku do innych składników kosmetyku).

Po kosmetyki z antyoksydantami należy sięgać rano, aby przez cały dzień chroniły skórę przed czynnikami wyzwalającymi wolne rodniki i na bieżąco je neutralizowały. Im więcej takich składników, tym lepiej. Warto sięgać po serum i krem nawilżający z antyutleniaczami i filtrami przeciwsłonecznymi. Z kolei wieczorem, po oczyszczeniu skóry, należy jej zapewnić regenerację, to znaczy stosować kosmetyki z retinolem, peptydami, alantoiną i kwasami omega.

Kosmetyki nawilżające na stres, smog i słońce

Upał i klimatyzacja, bez której coraz trudniej obyć się latem, to dla skóry mieszanka wybuchowa. Wysoka temperatura rozszerza naczynka krwionośne, nasila pracę gruczołów potowych i uszkadza ochronną warstwę hydrolipidową, z kolei suche powietrze przyspiesza ucieczkę wilgoci ze skóry. W konsekwencji skóra staje się przesuszona oraz traci jędrność i elastyczność, a naskórek rogowacieje i łuszczy się. Jednym słowem ‒ skóra starzeje się.

Z tego powodu kluczowym elementem pielęgnacji skóry w wielkim mieście jest nawilżenie. Takie właściwości powinny mieć wszystkie kosmetyki ‒ zarówno do pielęgnacji, jak i do demakijażu. Preparaty nawilżające przyciągają wodę do warstwy rogowej z głębszych warstw naskórka i tworzą na skórze delikatną warstwę ochronną, która utrudnia ucieczkę wody. W przypadku silnie wysuszonej skóry warto najpierw użyć serum, a po kilku minutach kremu. W ciągu dnia doskonale sprawdzi się nawilżająca mgiełka do twarzy, która niweluje uczucie ściągnięcia i nadaje skórze piękny zapach naturalnych olejków eterycznych.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *