Brokatowy łuk brwiowy – hit czy zbędny ozdobnik?
Nie śledziłaś na bieżąco Fashion Week w żadnej ze światowych stolic mody? Nie oglądałaś najnowszych pokazów topowych projektantów? Nie przeglądałaś świeżych newsów z wybiegów? Bardzo prawdopodobne, że nie jesteś już na bieżąco z aktualnymi trendami w makijażu! Dziś wyznacznikiem mody są propozycje wizażystów pokazywane na wybiegach.
Podobnie zaczęła się moda na brokatową kreskę tuż po łukiem brwiowym. Pierwszy raz ten trick makijażowy pokazano na pokazie kolekcji Giambattisty Valliego, pochodzącego z Rzymu projektanta mody o światowej sławie. Jego muzą jest kobieta z klasą, pewna siebie i swoich walorów, która nie musi prowokować strojem. Mimo wszystko żaden projektant nie odmówi sobie podkreślenia swojego stylu np. odważnym makijażem. Tym razem padło na brokat tuż pod łukiem brwiowym, który ma nadać twarzy błysku i oryginalnego wyglądu.
Prekursorką tego typu zdobników w makijażu została Gigi Hadid. To ona brała udział we wspomnianym pokazie mowy Valliego. Posunęła się jednak nieco dalej niż wyłącznie do zaprezentowania ubrań i makijażu na wybiegu. Przeniosła brokatowy look do swojego codziennego makijażu. Nie raz można zobaczyć ją w ciekawych stylizacjach, którym ostatnio często towarzyszy brokatowy łuk brwiowy. To za sprawą Gigi ten trend stał się tak popularny wśród kobiet na całym świecie. Czy z tego względu można uznać go hitem?
Umiejętne zastosowanie brokatu w makijażu to doskonały sposób na niebanalne podkreślenie wybranych elementów twarzy, np. oczu. W przypadku brokatowego łuku brwiowego subtelnemu rozświetleniu poddaje się okolice nad oczami, a nie standardowo powieki. Nie chodzi jednak o pokrycie brokatem całej brwi, bo wówczas faktycznie można uzyskać efekt kiczowatego ozdobnika. Brew powinna być podkreślona w sposób naturalny dopasowaną kolorystycznie henną lub produktem do makijażu brwi.
Zdobienie brokatem zakłada namalowanie tuż pod dolną krawędzią łuku brwiowego ozdobnej kreski brokatowym linerem lub kredką. Można także pokusić się o brokatowy make-up krok po kroku, czyli z użyciem sypkiego brokatu. To wymaga nieco więcej wprawy, ale można wówczas poeksperymentować z kolorystyką, grubością i kształtem linii. Inspiracji warto poszukać na Instagramie, gdzie ten trend króluje nieprzerwanie.
Dodaj komentarz